poniedziałek, 12 lutego 2018

Nawet jeśli zimą niespecjalnie przykładałaś się do pielęgnacji ciała, teraz jest najlepsza pora, żeby to zrobić. Wystarczy kilkutygodniowa kuracja dobrym olejkiem, aby skóra nabrała elastyczności i aksamitnej gładkości. Jedno, o czym należy pamiętać, to SYSTEMATYCZNOŚĆ. Polecam naturalne olejki, które nie zawierają wody, dzięki czemu lepiej i dłużej pielęgnują skórę. Wchłaniają się szybciej, głębiej niż wodne emulsje. Nadają się do pielęgnacji wszystkich rodzajów skóry.

Proponuję:

Do skóry suchej i dojrzałej świetny jest olejek arganowy, migdałowy, kokosowy, ryżowy, z makadamii oraz z pestek brzoskwini.
Do skóry tłustej i mieszanej warto zastosować lżejsze produkty np.: lniany, jojoba, sezamowy, różany. Grejpfrutowy, pomarańczowy, z limonki, to bogactwo substancji ujędrniających, drenujących, pomogą nam w walce z cellulitem. Olejki można dodać do wanny z ciepłą wodą,  kąpiel nie wysuszy skóry, a wspaniale ją odżywi.

Olejki suche szybko się wchłaniają w skórę i nie pozostawiają tłustej warstwy, jak typowe olejki. Skutecznie nawilżają i odżywiają skórę, niektóre z nich zdobią skórę połyskującymi drobinkami – np. Polynesian Sacred Oil – Thalgo.

Brak komentarzy: